Las - przyciąga nas od zawsze. Kojący szum drzew. Zapach świeżego mchu. Drzewne maluchy ledwie wyrastające z leśnego runa pod koronami swoich "rodziców". Świeżo zerwane maliny, jeżny czy poziomki nigdzie nie smakują lepiej. Do tego światło, nieśmiało podglądające intensywne życie bajkowego świata.
To tam zabieramy Synka na wyprawy o każdej porze roku - bez względu na pogodę. Wracamy gdy nam żle i dobrze. Obserwujemy leśne żuki, siadamy pod konarami i snujemy marzenia o małym domku gdzieś tuż obok, spacerujemy płosząc mieszkańców donośnym hihotem lub tropimy ich ślady w ciszy.
Czasami zabieramy tam innych Ludzi aby pokazać mu miłość w najpiękniejszej postaci - czułość, roześmiane oczy, splecione dłonie, usta muskające czoło.
Po sesji Kingi i Przemka las był pewnie oszołomiony. Tak jak my. A Wy?
Tego dnia niebo nad Lublinem chmurzyło się bardzo. Jakby przeczuwało, że gorącą atmosferę trzeba będzie studzić:) Bo jak inaczej mogłoby być gdy spotykają się dwa żywioły i powiedzą "tak" by razem na zawsze być.
Uśmiechy od ucha do ucha, łzy wzruszenia, ogrom czułości, Przyjaciele którym deszcz na parkiecie nie straszny, fantastyczna muzyka, zwiewna suknia od Moons i kompozycje kwiatowe zdolnego kolegi. Wszystko było tak jak być powinno.
Jakiś czas później gdy spotkaliśmy się wczesnym rankiem na sesji w naszym ukochanym lesie, temperatura na dworze oscylowała wokół rześkich kilkunastu stopni. Gdy dziś patrzymy na ich fotografii czujemy jakby tam było +40 :)
Magia zimy wypełnia powietrze, gdy biała kołdra na niebie ukrywa zimowe słońce. To właśnie w tym czarującym czasie Natalia i Piotr zdecydowali się na ślub. Zimowy ślub to wyjątkowy moment, który łączy romantyzm i piękno przyrody w jedno. Niezależnie od tego, czy padają puszyste płatki śniegu czy też tajemnicza błękitna szronowa tafelka przykrywa ziemię, zimowy ślub oferuje nieskończone możliwości w kwestii dekoracji i klimatu. Jakże pięknie wyglądają krajobrazy, kiedy drzewa są porośnięte szronem, a śnieg skrywa wszelkie niedoskonałości. To stwarza idealne tło dla niezwykłych zdjęć, które będą przypominać o magicznych chwilach, spędzonych tego dnia. W związku z zimową aurą, można dostosować całe wesele do tego tematu i tak było u Natalii i Piotrka a nad całą koordynacją czuwały wedding plenerki Sposiamo .
To była niezapomniana noc sylwestrowa.
Większość par marzy o romantycznym ślubie, który zakończy się bajecznym weselem. Warto jednak odkrywać nowe możliwości i stawiać na niekonwencjonalne miejsca. Jednym z takich miejsc jest Muzeum Wsi Kieleckiej. Dlatego Marta z Karolem zdecydowali się na tak wyjątkowe miejsce jakim jest Muzeum Wsi Kieleckiej , które łączy w sobie historię, tradycję i piękno przyrody. Położone w malowniczej okolicy, pełnej zieleni i spokoju, stanowi idealne tło dla ślubu, który będzie niezapomnianym wydarzeniem dla pary i wszystkich gości. Ceremonia ślubna odbyła się na terenie Muzeum Wsi Kieleckiej w urokliwym drewnianym kościółku. To bezcenny skarb architektury sakralnej, który nadał uroczystości wyjątkowy charakter. Po ceremonii, wraz z gośćmi, w strugach deszczu biegliśmy na imprezę weselną.
A co później się działo zobaczycie na fotach.